Siedzimy sobie we troje na sofie, ja ulokowana miedzy Tomkiem i Kasjanem.
-Tamuś jest ładny
Kasjan jest gupi
Kubie śmierdzą stopy
a Paweł do pies Doopi- nuciłam pod nosem już chyba po raz 10 swoją nowo wymyśloną piosenkę.
-Weź się wreszcie ucisz- Brunet nie mógł już słuchać.
-Nie!- Tomek zasłonił mi natychmiast usta. -Nie zachęcaj jej uspokajaniem bo zaraz wymyśli drugą!- Roxie turlała się ze śmiechu. -Uwielbiam te jej piosenki. Są genialne.
-Ja też -dodał szatyn.
-Bo tobie nie śmierdzą nogi- burknął Kuba.
-To całe nogi Ci śmierdzą?- Podłapałam- Kurde! A ja tylko o stopach śpiewam!
-Odczep się już od nich- poprosiła Kleo.
-Przecież ja się nie czepiam- zaśmiałam się. -Nie moja wina, że złe rzeczy mi się łatwiej rymują. Powinni się cieszyć, że tyle o nich myślę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz