-Jak ci się wydaje? Mam złamaną rękę i sesję za pasem, oczywiście, że jestem- marudziłam Roksanie.
-Nie bądź mazgajem, nie pierwsza nie ostatnia twoja sesja.
-Pierwsza!
-Wyluzuj miednicę, jadę- rozłączyła się. Klasyka.
-Hej- ucieszyłam się na jej widok. Dawno nie gadałyśmy na spokojnie a we dwie zawsze lubiłyśmy trzymać rękę na pulsie w całej grupie
-No cześć Smarku- przytuliła mnie i wycałowała, ja ją zresztą też. -Jak ręka?
-Do dupy. Nie cierpię takiego bezczynnego siedzenia, nawet gotować nie mogę. -Przypomniało mi się burito.
-No już nie marudź, zrobię ci- pokazała reklamówkę którą przyniosła ze sobą.
-OMG! Uwielbiam cie- rzuciłam się na nią.
-Wiem, wiem- zaśmiała się- a teraz siadaj i słuchaj bo mamy sprawę do obgadania.
-Zamieniam się w słuch.
-No więc sądzę, że to kwestia paru dni. -Oznajmiła smażąc mięso.
-Myślisz? Byłoby chyba łatwiej, sądzisz, że to pewne?- Dopytywałam. -Jej przewidywania zazwyczaj się spełniały. Nigdy jednak tak szybko. Zadzwonił domofon a ja wpuściłam Młodego.
-Łukasz- oznajmiłam blondynie i zmarszczyłam czoło. Dziwne, że przyjechał bez zapowiedzi i to po piętnastej.
-Siema- Kleo wpadła zadowolona.
-No cześć- za nią pojawił się Mody.
-Musiałyśmy z Roxie wyglądać jak upośledzone gdy Młody zwyczajnie chwycił Kleo w pół i zaczął całować.
-Mmmm- mruknęła szatynka, trzymając się kołnierza kurtki Łukasza.
-No!- Zniecierpliwiona czekałam aż się odezwą.
-No i co ci jeszcze wyjaśnić?- Spytała.
-Oficjalnie i na stałe?- Spytałam zadowolona.
-Tak, na zawsze- Młody popatrzył na nią czule a ja mimowolnie się uśmiechnęłam.
-Ty to jesteś medium jakiś, dżin czy coś- Roxie zaczęła się śmiać.
-Wiem, zajebisty, bo działa od razu. -Wróciła do gotowania. Kleo znów przyssała się do Młodego.
-Ok, jedźcie już do siebie widzę, co jest nie tak.
-Ok, chciałam tylko, żebyś wiedziała. -Oznajmiło mi moje Słoneczko.
-Dzięki to duża ulga, martwiliście mnie- uściskałam ich oboje. -Bądź grzecznym chłopcem- na odchodnym klepnęłam Młodego w tyłek.
-Jak byłem samotny to mnie nie klepałaś!- Obruszył się.
-No bo bardziej pociągający jest romans z kimś zajętym, nie wiesz?- Posłałam mu buziaka, ale on był wpatrzony w moja BFF.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz