24 stycznia 2015

Niecierpliwość

Spał już za długo, nie mogłam się doczekać kiedy się obudzi, przytuliłam się do jego pleców i mruczałam do ucha głaskając brzuch. 
-Tomuś- całowałam kark, nie przestając go napastować. 
-Śpię- burknął. 
-Śpij, dalej. -Napastowałam go coraz bardziej. 
-Tylko facet ma zawsze ochotę na sex, tak?- Odwrócił się w moją stronę i popatrzył na mnie jakby był zły więc go ugryzłam. 
-Hahaha, jaką masz minę- śmiałam się przytulając do niego. -Idziemy zrobić śniadanie? Jestem głodna. 
-Po to mnie budzisz całując i mrucząc? Bo jesteś głodna? 
-Tak, chętnie cię zjem- starałam się patrzeć mu prowokacyjnie prosto w oczy, ale gdy mierzył mnie tak krytycznie mój seksapil wysiadał. 
-Jesteś speszona- prawie na mnie warczał! 
-Nie jestem- usiłowałam wmówić sama sobie. 
-Chodź na śniadanie- musnął tylko moje czoło. 
-Co to miało być?- Podniosłam się na łokciach zakrywając kołdrą. Poszedł sobie do kuchni, po prostu poszedł! Szczyt, złapałam tylko letnią sukienkę (w domu było ciepło wiec zwykle chodziłam w czymś lekkim) umyłam się i poszłam do kuchni zjeść śniadanie. Robił jajecznicę gdy przyszłam i nie zwracał na mnie uwagi. 
-Co jest z tobą?- Klepnęłam go w ramię. -Obrażony? -Złościł mnie już ten brak komunikacji. 
-Tak- zdjął jajka z gazu i podszedł do mnie opuścił ramiączko i zaczął całować. Jego gorące dłonie przesuwały się po plecach w dół a usta pieściły szyję i dekolt. Posadził mnie na blacie i spojrzał w oczy uśmiechając się złośliwie. 
-Nienawidzę cię- uderzyłam go pięścią w tors, słyszysz? 
-Wiem. 
-Udało ci się mnie nabrać. -Odchyliłam głowę przyciskając go do siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz