Postanowiłam przenieść się na ciemną stronę mocy. Zostałam posiadaczką rolet, w caaałym mieszkaniu i nie podnoszę ich już trzeci dzień. Lubię ten przyjemny półmrok panujący wokół mnie, dzięki niemu pomieszczenia wydają się przytulniejsze. Obudziłam się dziś wcześnie i zamiast wstawać przeciągnęłam się i zadzwoniłam do rodziców.
-Cześć- mruknęłam przytulając się do poduszki i kładąc telefon koło siebie.
-Cześć córciu! Co u ciebie?-tata wydawał się zadowolony, że dzwonię.
-Złe wieści.
-Nie masz kasy? Przyślę ci!
-Nie, mam zapalenie spojówek, znowu. Chyba będę musiała zainwestować w okulary, ale najpierw skonsultuje się z innym okulistą.
-Odwiedzić cię?
-Nie, poradzę sobie. Tomek świruje już na punkcie opieki nade mną. Przywozi mi zakupy, obiady od Agnieszki i głaska mnie przed snem. Nie potrzebuje drugiej niańki.
-Może jednak kochanie, tęsknimy za tobą- odezwała się mama.
-Serio Mamuś, nic mi nie jest, tylko kiepsko wyglądam, wolałabym zacząć pierwszy rok studiów w inny sposób.
-Najważniejsze, żeby z oczami było dobrze.
-A jak zajęcia?
-Spoko, bardzo fajne, chyba będę się w tym spełniać. Tak sądzę, tylko niemiecki jest koszmarny, wiecie jak ja lubię ten język.
-A co u chłopców i dziewczyn?
-O nie, epopeja z tego wyjdzie, dzwońcie i pytajcie. Tylko weźcie kartkę na notatki.
-Kleo jest podobno zadowolona z mieszkania.
-Jak ktoś lubi takie coś to niech będzie, ja się cieszę ze swojego przytulnego gniazdka.
-Cześć Skarbie- Tomek pojawił się przy mnie.
-Cześć- odpowiedział mu tata a ja się roześmiałam.
-Tata, co u ciebie?- Uśmiechnął się łagodnie choć tego tata nie mógł widzieć.
-Dobrze a u was?
-Chyba też. -Położył się obok i mnie pocałował.
-Zrobimy konferencję wieczorem?-Zainteresowała się mama.
-Pewnie, do usłyszenia w takim razie- byłam już w ramionach Tomka.
-No pa. -Rozłączyłam się i zerwałam z niego koszulkę.
-Tak szybko?- Mruczał zdejmując moja piżamkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz