23 stycznia 2015

Skype

Rozmawiam z bratem na Skypie. Siedzę w kuchni i poje herbatę. Marek oczywiście rozebrany, nie byłby sobą gdyby po kąpieli wieczorem włożył koszulkę. Przychodzi pani Agnieszka. 
-Witaj Marku. -Uśmiecha się mama, spoglądając na mój monitor. 
-Dobry wieczór Pani Agnieszko- uśmiecha się. 
-Jak ci idzie poznawanie rodziny przyszłej żony? 
-Cudownie, połowo podejrzewa mnie o gejostwo a druga połowa o to, że coś ze mną nie tak. 
-Nigdy nie byleś do końca zdrowy- oznajmiam zadowolona. 
-Nie ma się co przejmować, jesteś uroczy, przekonają się do ciebie. 
-Ty podły gadzie z plugawym językiem, ucałuj mamę w podziękowaniu- rozkazał. 
-Mamusie zawsze- całuje teściową w policzek i się uśmiecham. -Ale wiesz, że ona jest miła i to było kłamstwo z litości. 
-Nie mierz innych swoją miarą, to, że ciebie okłamuje z litości nie znaczy, ze innych też. 
-Cześć Neluś- wita mnie przyszła bratowa z szerokim uśmiechem na twarzy-Dobry wieczór Pani Agni4szko. 
-Witaj Olu- Macha jej mama. 
-Cześć co tam u ciebie? Mój brat zachowuje się jak człowiek? 
-Daj spokój, nie mogę słuchać mojej rodziny. Tak mi czasem wstyd za nich. 
-Czemu? 
-Bo wszyscy teraz tacy kozacy i robią mu durne testy. 
-Poradzi sobie to syn naszego ojca, mi damy sobie radę we wszystkim, nie ma się czego obawiać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz