Nie mogłam powstrzymać śmiechu za każdym razem gdy na niego spoglądałam, zresztą na reszt e chłopców też, poza przebraniem wyszlifowali jeszcze grę aktorską, każdy gest był tak pokraczny i śmieszny, że wiecznie biegałyśmy poprawiać makijaż.
23 stycznia 2015
Bal przebierańców 2
Stoimy i czekamy, stoimy we cztery, pilot(ka), elf, Trujący Bluszcz (z Barmana i Robina) i Elle Driver (Kill Bill, dziewczyna z jednym okiem). Czekamy, nie wiem, czemu akurat my? To oni powinni czekać! Oni szykowali się w domu Kasjana a my u Tomka. Nie mogąc się doczekać przestępuje z nogi na nogę. Karolina też przestępuje, ale to raczej z zimna. Patrzę na Roksanę, jej zielone oczy, niemal zlane z kostiumem robią się większe i większe. Zaraz wybuchną!!! -Co za frajerzy, nie mogą szybciej?- Jęknęła Kleo. -Trafiłaś—jęknęła Roksana. -Co?- Nie słucham już tej wymiany zdań w naszym kierunku idzie banda frajerów! Kilku mężczyzn w jeansach spiętych paskiem prawie pod pachami, przez co za krótkie nogawki pokazują różne skarpetki, koszule zapięte razem z kołnierzykiem, pulowerki, kamizelki, okulary, czapki z daszkiem z logo tesco, okulary bez szkieł, dziwne miny, krzywo stawiane nogi, kalkulatory w rękach, notesiki i długopisy wsadzone za ucho. Zaniemówiłam, mój chłopak i przyjaciele, przebrani za frajerów. -O kurwa- wymknęło się Karolinie. Patrzymy po sobie, patrzymy na nich i wszyscy wybuchamy gromkim śmiechem. -Mogę Cie pocałować?- Tomek podchodzi, wyciera nos rękawem i dziwnie się uśmiecha. -Nie, póki nie poluzujesz paska i nie rozepniesz jednego guzika koszuli. –Patrzę na niego jak na wariata. -Fajne mam adiki?- Cieszy się jak dziecko, pokazując mi buty. -Skąd je masz? -Kupiliśmy hurtowo w biedronce za rogiem- śmieje się. -Jeny, chodzę z frajerem. –Uśmiechnęłam się. -No- śmieje się i chrząka machając rękoma jak tofik. –Fajnie, nie? -Zaczynam się zastanawiać- płacze ze śmiechu. Co do samej imprezy, była udana. Dołączyła do nas jakaś znajoma Konrada przebrana za wróżkę, cieszyłam się, że ja się jednak na nią nie zdecydowałam, bo po wejściu do klubu okazało się, że jest ich jeszcze kilka. To była chyba pierwsza impreza na której żadna panna nie próbowała poderwać Tomka
Nie mogłam powstrzymać śmiechu za każdym razem gdy na niego spoglądałam, zresztą na reszt e chłopców też, poza przebraniem wyszlifowali jeszcze grę aktorską, każdy gest był tak pokraczny i śmieszny, że wiecznie biegałyśmy poprawiać makijaż.
Nie mogłam powstrzymać śmiechu za każdym razem gdy na niego spoglądałam, zresztą na reszt e chłopców też, poza przebraniem wyszlifowali jeszcze grę aktorską, każdy gest był tak pokraczny i śmieszny, że wiecznie biegałyśmy poprawiać makijaż.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz