Przebudziłam się, podrapałam po głowie i mocniej przytuliłam. Ucałował mnie w czoło i delikatnie pogłaskał po policzku. Obróciłam się na bok a on za mną. Wtuliliśmy się w siebie mocniej.
-Kasjan, gdzie jest Tomek?- Spytałam orientując się, że to nie mój narzeczony.
-O rany, ale mnie wystraszyłaś- Brunet zostawił w spokoju zamek mojej bluzy i prawdopodobnie powstrzymał się od złapania mnie za pierś. -Leży pod łóżkiem- parsknął odsuwając się trochę i rozglądając.
-Cooo?- Mruknęłam siadając. Szatyn faktycznie leżał pod łóżkiem w naszej sypialni. Dziwne? Gdzie tam to nawet nie tak zaskakujące. Kuba spał w szafie, siedząc na półce, Paweł dziwnie wygięty siedząc bokiem na fotelu z nienaturalnie wygiętą szyją, zwinięty w pozycji embrionalnej Piotr leżał tam gdzie powinny być stopy Kuby gdyby nie siedział po turecku. W łazience spał Konrad przytulony do muszli a Łukasz na chodniku łazienkowym na szczycie schodów, też jakoś dziko wygięty bardziej jakby klęczał na schodach. -Nie wierzę- zaśmiałam się.
-Chodź spać, proszę- brunet pociągnął mnie za rękę i przytulił. -Muszę się do kogoś przytulić.
-Co ty masz 3 lata?
-Nie, ale przyzwyczaiłem się, że Karola śpi ze mną. Nie potrafię sam dospać a nie chce mi się wstawać.
-Ok- obróciłam się do niego tyłem i dałam się objąć.
-Nie zniosę więcej męskich wieczorów- Burknął przy śniadaniu Paweł.
-Czemu?- Tomek miał na twarzy odciśnięty wzór swojego trampka. Nie pytajcie jak, nie mam pojęcia czemu go zdjął i wsadził pod głowę.
-Ma kaca mówi tak co każdy Niewidzialny poranek. -Wciął się w tłumaczenie Kuba.
-Kochanie, dasz mi jeszcze?- zlizałam z talerza resztkę jajecznicy.
-Jasne- brunet nałożył mi jeszcze porcję. -Paskudnie wyglądasz- popatrzył mi w oczy.
-Nie prawda jest śliczna- Tomek siedział przy wyspie na wprost mnie.
-Kocham Cię Hartman- Uśmiechnęłam się. Wszyscy byliśmy już wykąpani ale ciągle nie mogliśmy dojść do siebie. Wiedziałam jak wyglądam jak chłopaki a ciężko się na nich patrzyło. Poprzedniego wieczoru graliśmy w PS póki wszyscy nie mieliśmy dość, żarliśmy jedzenie na wynos i popijaliśmy litrami wódki na wyzwania, zakładając się o robienie najgłupszych rzeczy. Dla przykładu zeszłam na dół udawać wycieraczki samochodowe na aucie sąsiada.
-Wiem już o co chodzi z tym twoim wyglądaniem po piciu normalnie- odezwał się brunet.
-No?- odparł Tom żując jajecznicę.
-Właśnie patrzę na niego, wygląda jak gówno- wyśmiał szatyna Konrad.
-To dlatego, że Nela jest wygodna- odparł Kasjan.
-HAHAHAHAHA- wyśmiali go chłopcy. Tomek patrzył wykrzywiony ze zdziwienia w przestrzeń a brunet zaczął tłumaczyć.
-No mam na myśli...
-Lepiej przemyśl co ty chcesz powiedzieć-uprzedził go Kuba, -wiesz że z nimi się nie zaczyna, zwłaszcza w duecie.
-Ryj- warknął brunet- mówię, że wygodnie się z nią śpi, bo układa się jakoś tak, że łatwo ją przytulić i nie kręci się bez potrzeby.
-Po pijaku- roześmiał się mój narzeczony.
-Mąż!- Sprzeciwiłam się- lubisz ze mną spać nie marudź.
-Lubię, ale coś w tym jest po pijaku się prawie nie ruszasz jak śpisz. Za to na trzeźwo i jak Ci się coś śni to kręcisz się jak szalona. Ostatnio mnie przytulała to czułem się zgwałcony.
-Że jak?- Zainteresował się oczywiście Paweł.
-Śnił mi się Tom, uprawialiśmy niesamowity sex a ja nie lubię być bierna. -Wyjaśniłam idąc do domofonu.
-Roksana!- Usłyszałam z dołu.
-Mama przyjechała- powiedziałam spoglądając na wymijających się ekscytacją chłopaków.
-MAMA!- Paweł rzucił się na Roxie.
-Fu!- Wykrzyknęła umykając na Kasjana. -Walisz gorzelnią.
-Sorry, nie czuje ich dzisiaj. -Zaczęłam tłumaczyć .
-Bo śmierdzisz jak oni. -Zarzuciła mi blondyna. Zabrała chłopców i porozwoziła po domach a my z Tomem wróciliśmy do łóżka odespać Niewidzialny wieczór.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz